Witam
wszystkich na łamach naszego serwisu. Jest on
skierowany do szerokiego kręgu odbiorców, i ma
charakter zarówno informacyjny jak i
ostrzegawczy. Nie przypadkowo strona posiada taką
szatę kolorystyczną, aby ostrzegać przed
zagrożeniami. Kiedy postanowiłem stworzyć ten
serwis chciałem go skierować głownie do
katolików, aby przestrzec ich przed ślepą
uliczką w której mogli by się znaleźć za
sprawą Strażnicy. Będąc katolikiem zawsze powtarzam że brak
powszechnej
wiedzy na temat nauk tego wyznania,
jest dla ŚJ doskonałym środowiskiem do
prowadzenia swojej destrukcyjnej działalności. Jeszcze
gorzej kiedy człowiek rzadko zagląda do Pisma
Świętego, i przez to jest łatwym celem do
manipulacji. Czasami zaczyna sympatyzować z tym
ruchem religijnym, nie wiedząc w co tak na prawdę
się pakuje. A przecież obrona wiary jest obowiązkiem
każdego katolika. Chrześcijańska postawa
wymaga nie tylko przeciwstawienia się zakłamaniu, ale i
zobowiązuje do dania świadectwa które umożliwi
błądzącemu odnaleźć prawdę. Przynależność
do organizacji przeczących nauce Chrystusa, jest
równoznaczne z wypieraniem się Jego wiary. Przychylne
stanowisko wobec kłamliwych nauk Towarzystwa nie jest
objawem tolerancji, tylko obojętności i braku poczucia obowiązku obrony wiary danej od Boga.
Kiedy
widzimy chrzest nowo przyjmowanych do
organizacji, możemy zobaczyć ich przekrój społeczny.
Nie rzadko są to osoby które szukały
zewsząd pomocy, kiedy znalazły się w kryzysie
który dotyczył różnych spraw osobistych.
Organizacja umie wykorzystać tą słabość
ludzką, stosują nieustanne zabiegi mające na
celu pozyskanie zaufania dla Organizacji, oraz sprawiania
aby nowicjusz znalazł oparcie w członkach
zboru. Ta pozorna dobroć jest swego rodzaju długiem
wdzięczności który trzeba potem ciągle spłacać
dla Strażnicy. Zarzuca mi się
że nadużywam słowa sekta, i że ŚJ nią nie
są. Zobaczmy co pisze na ten temat Słownik języka polskiego.
"Sekta, – grupa religijna, która
oderwała się od któregoś z wielkich kościołów
i przyjęła własne zasady organizacyjne,
odłam wyznaniowy jakiejś religii. Jej członków
łączy zazwyczaj silne poczucie wspólnoty, świadomość
misyjnego powołania, rygoryzm religijny i etyczny. 2. grupa społeczna izolująca się od reszty społeczeństwa, mająca własną hierarchię wartości, zespół norm zachowania się, silnie akcentująca rolę przywódcy"
słowo to wywodzi się od łacińskiego czasownika sectare, secare - odcinać, odrąbywać,
odseparować. Przeglądając życiorys Russella prekursora Świadków
Jehowy, był on człowiekiem który zmieniał
swoje orientacje religijne. Założył w końcu
własny ruch religijny będący odłamem chrześcijaństwa
i jednocześnie korporacją
finansową. (spółką prawa handlowego) On z racji przejęcia zdecydowanej
większości udziałów w tejże korporacji był jednocześnie prezesem zarządu
spółki akcyjnej i "pastorem"
"około 500 zborów [Badaczy Pisma Świętego]
w USA i Wielkiej Brytanii. Zapoczątkował on wtedy
budowanie własnego nurtu religijnego, oddalając
się jednocześnie od Kościoła rzymskiego. Tak
na prawdę prawdziwa krucjata przeciwko chrześcijaństwu
zaczęła się za czasów drugiego prezesa J.F.Rutheforda.
Właśnie wtedy nastąpiło drastyczne
odchodzenie od nauk katolickich, z wyraźnym
zamiarem do zacierania wszelkich podobieństw między
nimi. Walka z symboliką chrześcijaństwa, była
odwetem za nieprzychylne stanowisko duchowieństwa
w sprawach dotyczących ich doktryn. Za czasów
Russella noszono złote krzyże w klapach marynarek,
a na
budynku Brooklyn Abernacle siedziby Badaczy PŚ
widniał wtedy jeszcze krzyż, którego później
ŚJ się wyparli. Czy ŚJ izolują się od
reszty społeczeństwa? Uważają przecież że
świat poza Organizacją należy do szatana, i należy
nie mieszać się w sprawy społeczne. Tylko Strażnicy
należy ufać i nikomu więcej, a jeśli coś
jej przeczy należy rozumieć że jest
natchnione przez szatana. Jak stwierdził pewien
nawrócony człowiek (ex świadek) Strażnica to
synagoga szatana. Pismo św. mówi wyraźnie, że
szatan zamienia się w anioła światłości
[por. 2 Kor 11, 14]. Aby podkreślić oczywistą
prawdę wypływającą z Pisma Św. postanowiłem
zamieścić baner przedstawiający Chrystusa
jako Światłość świata i Pana nieba i ziemi.
"Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności" (J 8,12)
Jako zmartwychwstały Pan ogłosił uroczyście:
'Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na
ziemi' (Mt 28, 17). A zatem, to nie szatan jak
uczy Strażnica, lecz Chrystus jest Władcą także
na i ziemi. Widocznie nauka o szatanie potrzebna
jest im do straszenia wszystkich na około.
Ogrom świadków głęboko wierzy, że szatan i
demony tylko czyhają na nich, aby oderwać ich
od organizacji. Własne
dzieci izolują od reszty rówieśników, a one
same tworzą zamknięte grupy w których spędzają
ze sobą wolny czas. Kiedy się modlą to tylko
we własnej grupie świadków, z innowiercami
nie wolno im się modlić. Czytają tylko to co Strażnica
uważa dla nich za słuszne, a jednocześnie
separują się od nieprzychylnej im literatury. Oni rozdają innym swoje publikacje, lecz w zamian nie chcą
wziąć nic a jak wezmą to nie przeczytają, bo
mogliby przez to jak sami twierdzą "utracić wiarę"
ŚJ jako grupa społeczna posiada własna
hierarchie ważności, która silnie oddziaływanie
poprzez tzw. starszych, nadzorców co sprawia że procesy
decyzyjne jednostki są uzależnione od Organizacji.
Mają własne normy zachowania się, i cały
szereg zakazów i nakazów wyznaczonych przez
Strażnice. Jednym z bardziej znanych skrajności
jest zakaz przyjmowania krwi. Zarówno doustnie
jak i dożylnie. Czasami rodzice zabraniając
transfuzji krwi dla chorego dziecka, składają
je w ofierze Bogu. Podobnie robili np. średniowieczni
poganie w Ameryce Poł. zwykle na szczytach gór. Nie należy zapomnieć o Ciele
Kierowniczym które to stanowi głowę przywódczą.
Właśnie ten organ składający się z kilkunastu
ludzi oraz "prezydenta" ma nieograniczony monopol władzy.
Krytykowanie jego nauk utożsamiane jest z krytykowaniem Boga,
bo to właśnie CK podobno stanowi swego rodzaju
"kanał" pomiędzy Bogiem a ludźmi.
Sprzeniewierzenie się naukom organizacji jest równoznaczne ze śmiercią w
Armagedonie. Świat zmierza nieuchronnie ku katastrofie i tylko
Strażnica jest jedynym ratunkiem dającym
ocalenie. Odejście z Organizacji wiąże się z
brakiem możliwości życia wiecznego w raju,
ale i z szykanami
i potępianiem ze strony byłych braci, jeszcze
w tym obecnym świecie. Nie sposób nie wspomnieć
o wszechobecnym strachu na którym bazują i który jest elementem kluczowym w
kształtowaniu osobowości szeregowych wyznawców. Starsi manipulują strachem jako przerażająco skuteczną bronią, która utrzymuje w posłuchu i dusi w zarodku wszelkie zarzewie buntu, oraz wszelkie formy manifestowania własnych wątpliwości. Strach jest podstawową dzwignią uruchamianą przez świadków, aby wywołać zależność psychiczną adepta. Przerazić go na tyle, żeby uczepił się sekty jak ostatniej deski ratunku, żeby w ten sposób trzymać go na smyczy. Metoda to gra na psychice adepta, lęk przed Bogiem, lęk przed diabłem, Armagedonem, lęk przed całym
światem i każdym nadchodzącym dniem.
Świadek nie może dostrzec prawdziwego obrazu Boga będącego miłością, lecz boi się Go i czci raczej ze strachu.
Mają radykalne poglądy i
praktyki które kolidują z ogólnie przyjętymi normami postępowania.
Ze względu na skrajne poglądy przeszło 70
krajów wydało przepisy ograniczające ich działalność.
W Polsce ŚJ zostali zdelegalizowani w 1950r Sami zatem oceńcie czy ŚJ
są sektą. Chce jeszcze dodać że prezentowane krytyczne
stanowisko w wielu kwestiach, nie ma na celu
działania przeciwko komuś, ale ma za zadanie przestrzec
wszystkich przed zagrożeniem, oraz naświetlić
sedno sprawy. Zaś dla członków tego wyznania
niech to będzie dla nich sposobność do
zastanowienia się, i unaocznienia jaki tragiczny
błąd popełnili. Ostatnimi czasy miąłem trochę wolnego czasu, i postanowiłem
nieco zmienić wygląd witryny. Z początkiem roku
2004 strona ma ciekawszy panel i mam nadzieje że
wzbogacone artykuły są teraz bardziej interesujące. Wszystkie teksty zostały poprawione,
częściowo zmienione i pojawiły się nowe artykuły. To prawda że
dawniej zwierały wiele błędów stylistycznych,
a strona nie była odpracowana do końca. To zapewne
mogło przeszkadzać nie jednemu
czytelnikowi. Brak czasu, ciągle jestem czymś
zajęty. Ale to nie oznacza że zapomniałem o
stronie, i zawsze przeglądam
otrzymywaną korespondencje. Zarzucano mi że jestem zacofany i język którym się posługuje
pochodzi z lat 50- tych. Przy ciągle zmieniających
się naukach Strażnicy nie łatwo jest nadążyć
samym ŚJ a co do dopiero mnie. Sugerowano też że za głębokiej komuny bym się nie zmarnował, zapewne jako propagandzista w sprawach dotyczących wiary.
Pewnego czytelnika irytowało określenie
Jehowita, raczej kojarzyło mu się to z kosmitami niż ze
Świadkami Jehowy. Ale tak się odmienia to słowo, od Jehowy. Mam nadzieje że dzisiaj wszystko jest na
właściwym miejscu i czasie. Krytyczne
opinie i wypowiedzi traktuje jako prawo każdego
do własnego zdania. Nigdy nie cenzuruje niczyich
wypowiedzi na forum. Krytyki nigdy się nie bałem, i zawsze staram
się dowiedzieć o co komu chodzi. Rzeczowa
dyskusja nie rzadko prowadzi do odnalezienia światełka
w tunelu, i zrozumienia własnych błędów.
Zapraszam wszystkich do miłej lektury, oraz do
dyskusji na temat własnych przekonań
religijnych.
Fish
Materiały
wew.
Kod banera