Stanowisko
Strażnicy:
Nadejście
roku 1914 zakończyło czasy pogan, które to rozpoczęły się w 607r. przed Chr. Pokolenie roku 1914 to wyodrębniona cześć ludzi urodzonych w tymże roku i w latach wcześniejszych. To właśnie pokolenie miałoby przeminąć, czyli odejść z tego świata, aby nastąpił Armagedon. Książka instruktażowa "Prowadzenie rozmów" pisze "Zanim ostatni członkowie pokolenia, które żyło w roku 1914, zejdą ze sceny wydarzeń światowych, rozegrają się wszystkie przepowiedziane wydarzenia włącznie z 'wielkim uciskiem', w którym dobiegnie kresu obecny zły świat..." Koniec świata oznacza Armagedon, a po nim ma nadejść Królestwo Boże i raj na ziemi. "Będzie jedynym rządem panującym nad ziemią''
Królestwo Boże pod panowaniem Chrystusa zastąpi
wszystkie rządy ludzkie i stanie się jedynym
rządem nad cala ludzkością (Dan. 7:13,14).
Obecny niegodziwy system rzeczy zostanie całkowicie
unicestwiony. Owo królestwo Boże będzie rządziło
sprawiedliwie i zapewni swym poddanym prawdziwy
pokój (Izaj. 9:5,6;). Niegodziwi zostaną na
zawsze wykorzenieni, natomiast czciciele Jehowy będą
się cieszyć trwałym szczęściem. Od roku
1914 żyjemy w "czasie końca" tego
niegodziwego świata. W okresie tym dawane jest
świadectwo wszystkim narodom; potem nastanie
koniec, ale nie dla naszej planety, tylko dla nikczemnego systemu,
będącego dziełem bezbożnych ludzi. Dodam tylko że do wyznaczenia tego konkretnego roku ŚJ zmieniali wiele razy zdanie. By się przez
metodę prób i błędów ciągle "przekonywać" które to
rzeczywiście pokolenie. Przedtem były to lata 1899, 1902, 1904,1906. Nie
sposób nie wyjaśnić w jaki sposób świadkowie
wyliczyli tą sztywną datę roku 1914, będącego
punktem wyjściowym dla całokształtu nauk
Organizacji. Aby to wyjaśnić musimy
przeprowadzić dość skomplikowany eksperyment
rachunkowy. Jako datę służącą do wyliczenia
1914r świadkowie przyjęli rok 607 p.n.e. jako
rok w którym jak uważają została zdobyta Jerozolima przez króla
Nabuchodonozora. Żydzi jak nauczają powrócili
z niewoli babilońskiej w 537r. p.n.e
a niewola babilońska wg Biblii miała trwać
70 lat. Wynika, z tego że rokiem zburzenia
Jerozolimy i upadku królestwa judzkiego jest
rok 607 p.n.e. Bazując na wersecie Ap 12,14 w
którym można przeczytać: "przez czas i czasy,
i połowę czasu", świadkowie
interpretują go w następujący sposób. Jeden
rok przyjmują jako 1 biblijny "czas"
z powyższego
wersetu. Przykładowo 360 x 3,5 = 1260 dni. Natomiast
"wyznaczone czasy narodów" miały
trwać 7 "czasów", zatem 360 x 7 =
2520 Opierając się
na wersetach [Lb 14:34, Ez 4:6] świadkowie uważają
że dni te z kolei należy zamienić na
lata, zgodnie zasadą "dzień za rok". Otrzymaną liczbę 2520 lat należy
dodać do roku 607 p.n.e. i w rezultacie
otrzymamy rok 1914 jako datę powstania niebiańskiego
rządu Bożego. Proste! Jeszcze wyjaśnię że
do tychże wyliczeń świadkowie przyjęli 360 dniowy rok,
bo jak twierdzą tyle miał trwać 1 rok
biblijny.
Na samym początku należy wyjaśnić iż
świadkowie błędnie posiłkują się rokiem
607 p.n.e jako datą zdobycia Jerozolimy przez króla
Nabuchodonozora. Opierając się na wszelkich
przesłankach naukowych, należy przyjąć jako
faktyczną datę rok 586, ewentualnie 587 p.n.e
Zatem cała ta obliczanka opata o rok 607
stoi na glinianych nogach, która to pomimo tychże
kuriozalnych wyliczeń, jest sprzeczna z rzeczywista prawdą. Towarzystwo za nic w świecie
nie chce przyznać się do swego błędu, który
to zmusił by w konsekwencji do wprowadzenia
radykalnych zmian w doktrynach. A tym samym zachwiał
by fundamentalnymi naukami które były głoszone
od początku istnienia sekty. Bo skoro rok 1914
jest fałszywy to czasy Pogan się nie zakończyły,
i nie mogły nastać czasy ostateczne. Chrystus
nie mógł objąć swego swego Królowania w
niebie, razem ze swym królewskim rządem. Nie
mogła by się też mieć miejsca "wojna w
niebie" podczas to której Chrystus miał
pokonać szatana. Ten kolei miał być
zrzucony na ziemię, wraz ze swymi złymi
duchami. Tak więc widać że jeden historyczny
fakt (błędność roku 607) jest w stanie przewrócić wszystkie nauki świadków
Jehowy niczym przysłowiowe kostki domina. Jeden
z błędów tego rachunku tkwi na przyjęciu
reguły: "za każdy dzień jeden rok".
Zastosowanie tej reguły do obliczania nadejścia
czasów ostatecznych, jest samowolne i nie
poparte merytorycznymi przesłankami biblijnymi.
Rok 1914 miał być kluczową datą, po której
to wyczekuje sie nastania Końca Świata. Tak wszystkim znane i nagłośnione przez ŚJ określenie Armagedon występuje Biblii tylko raz, cytuje "I zgromadziły ich na miejsce, zwane po hebrajsku Har-Magedon"(Ap16,16). Dokładnie jest to miejsce bitwy, która rozegra się w przyszłości nieopodal Jerozlimy, w której udział wezmą wojska antychrysta i zjednoczony świat. Zatem nie jest to wydarzenie czym ŚJ ciągle straszą , ale nazwa miejsca gdzie rozegra się bitwa !!! Jeśli chodzi o ustosunkowanie się do dawnych zapowiedzi końca świata wygłaszanych przez Strażnicę, to ŚJ wypowiadają się dwojako. Jedni zaprzeczają, twierdząc że takowych proroctw z ich strony w istocie nigdy nie było, inni mówią, że wygłaszali je ludzie z innych wyznań,
bądź byli to ci którzy nie są teraz już świadkami. Ci drudzy z całą otwartością przyznają się do chybionych zapowiedzi, ale i nie potrafią tych chybionych zapowiedzi wyjaśnić. Jedno według nich jest pewne, twierdzą wszyscy ŚJ, w 1914r. zaczął królować w niebie Jezus, wyrzucił On z nieba wtedy szatana który spadł na ziemię. Zaczęły się wtedy czasy ostateczne, a zakończyły "czasy pogan". Do 1970r. nauczano nawet, że od 1914r. zaczął się już "wielki ucisk" (Ap 7:14), później w 1918r. nastąpiła przerwa, a dokończony miał być on w Armagedonie. Dziś uczą, że "wielki ucisk" jeszcze się nie rozpoczął. Rok 1914 wg ŚJ, był tym do którego zmierzała, i na który czekała przez pokolenia cała historia. Wracając do nauczania z lat wcześniejszych, dotyczących Armagedonu i zagadnienia iż jest on ściśle związany z 1914r. Na samym początku wprowadzono nową interpretacje wersetu: "Nie przeminie to pokolenie aż się to wszystko stanie" (Mt 24:34). Tą interpretację wprowadzono, jak się wydaje w 1944r. Choć już w 1931r. o 'końcu' pisano: "wkrótce mianowicie za czasów tej generacji", to nastąpi jednak nie łączono słowa "pokolenie" czy "generacja" z 1914r, jak to jest teraz. Russell uczył, że chodzi o pokolenie z 1878r. Zaś w wydanej w 1932r. broszurze "Życie i zdrowie" ŚJ tak pisali: "Wszystkie fakty wskazują, że Armagedon już w krótkim czasie nawiedzi świat, a ten okres czasu jest o wiele krótszy od czasu życia jednej generacji" czyli jednego pokolenia. Dla podniesienia dramaturgii i pewności tego że nastanie Armagedon, dodało w tym wersecie słowa "żadną miarą" tzn. "To pokolenie żadną miarą nie przeminie, aż się wszystko to wydarzy, dotyczy to końca tego systemu rzeczy". Zaś Strażnica Nr 7, 1993 podaje, że żyjemy "w ostatnich latach tego złego systemu rzeczy". Jednak nie tak szybko połączono rok 1914 z Mt 24:34 który miał dotyczyć pokolenia określonej generacji ludzi. Zanim to zrobiono pojawiły się inne daty: 1915, 1918, 1925r. oraz lata trzydzieste i czterdzieste. Russell jednak wcześniej zapewniał: "Nie ma powodu, aby zmieniać liczby, to są Boże daty; nie są one datą początku lecz końca" Dzisiaj twierdza że Armagedon nastąpi kiedy umrą wszyscy ludzie z pokolenia roku 1914. Czyli musi przeminąć pokolenie dzisiejszych 88-latków i starszych :-)
Fish
PS Nauka o tzw. pokoleniu 1914 w świetle bieżącej
wykładni Strażnicy dziś nie jest już
aktualna. Wspomniane pokolenie miało by przeminąć
tuż przed nadejściem Królestwa Bożego.