Stanowisko
Strażnicy: Ponieważ wszystkie państwa są dziełem Szatana, świadkowie Jehowy nie są zobowiązani do
stosowania się ich zaleceń prawnych. Drugi
powód to ewangeliczna zasada "nie zabijaj" prowadzi do odrzucenia wszelkiej służby wojskowej.
Odmawiają też oddawania czci godłom i sztandarom, które uważają za fałszywe bóstwa.
Zatem służenie ojczyźnie w szeregach arami jest łamaniem nakazów Biblii.
Nauka Chrystusa podobno zabrania pełnienia
czynności o charakterze militarnym. Broń służy do zabijania, a formacje wojskowe były sprawcami licznych wojen, i prowadzą do wyniszczania się ludzi. Pierwsi chrześcijanie zdaniem ich nie służyli w wojsku. Apokalipsa podobno potępia wojsko Ap 19:19 ?
Nikomu nie należy być podległym ani państwu,
ani organizacjom społecznym i politycznym etc. wszelkiego stopnia. Służyć należy tylko
Jehowie, poprzez służbę dla organizacji
która podobno przemawia w imieniu Boga.
Powszechna doktryna nakazuje przyjmować postawę
neutralną wobec wszelkich organizacji związanych
z życiem społecznym, politycznym etc. co jak
sami stwierdzają pozwala im się odciąć od
spraw "wielkiego świata" Ta forma
izolacji ułatwia Strażnicy na bardziej
intensywnie docieranie i kształtowanie świadomości
pozyskanych dla siebie adeptów. Prawdziwi chrześcijanie
nie są częścią tego świata, toteż nie biorą
udziału w poczynaniach, które mogłyby świadczyć
o przesiąknięciu jego duchem. Przestrzegają
wszystkich praw społecznych, które nie są
sprzeczne z prawem Bożym, ale na pierwszym
miejscu stawiają posłuszeństwo względem
Boga. Skoro służba wojskowa jest ich zdaniem
sprzeczna z Biblią, nie mogą jej wypełniać,
bo tym samym oznaczało by to nieposłuszeństwo
względem Jehowy. Nie mają jednak nic przeciwko tym którzy pełnią dobrowolnie służbę wojskową.
Chociaż wszystkim zarzucają że zajmują się polityką,
chęciom władzy i dominacji a oni przykładnie stronią od wszelkich spraw związanych z życiem
publicznym, takimi jak udział w wyborach, ubieganie się o
stanowiska polityczne i społeczne, czy nie obchodzenie świąt, rocznic etc.
Tłumaczą iż szatan niewidzialnym "władcą
tego świata" to oni wzorem Jezusa
zachowują dystans wobec wszelkich rządów i
organizacji działających na świecie. Przede wszystkim jak mówią należy być neutralnym, i nie mieszać się w sprawy
"światowe". Wyznawcy
"religii prawdziwej" nie wdają się
we współpracę międzywyznaniową (Obj. 18:4).
Uznali
ONZ jako organizacje szatana, jednak to nie
przeszkadzało by zarejestrować własne wyznanie
pod jej skrzydłami. Za to przez dziesięciolecia
skrzętnie ukrywali
ten fakt przed własnymi wyznawcami.
Co jest tutaj grane bo chciałem się dowiedzieć, no i się końcu dowiedziałem. Do woja nie chce się iść tym cwanym bykom
! Te wszystkie tłumaczenia to po prostu mydlenie oczu które ma stanowić pretekst i
sposobność do usprawiedliwień w oczach społeczeństwa, oczywisty fakt że zaniedbują swój obywatelski obowiązek. Jak widać potrafili wywalczyć swoje racje w zapisach prawnym, uzyskując zwolnienie z służby wojskowej pod pretekstem sprzeczności z wyznaniem. Znam takich co za komuny stawali się świadkami w celu uzyskania odpowiedniego kwitka. Kiedyś wojsko brało prawie każdego, a oni stawali się zakładnikami bo starsi szantażowali ich jeśli nie będą się poświęcać to armia czeka. Skoro oni tacy pacyfiści to ciekawe co by zrobił jakiś świadek w czasie wojny kiedy wróg grabił by i zabijał jego rodzinę, czy nie chwyciłby za broń ? Powinni cieszyć się z tego, a nie krytykować, że katolicy podejmują służbę która chroni ich nawet w czasie wojny. Pismo Św. nie potępia żołnierzy i nie wprowadza zakazu służenia w wojsku. Ukazuje często setników i żołnierzy jako osoby pozytywne. Chrystus nie potępia żołnierzy, podobnie Jan Chrzciciel wskazuje żołnierzom drogę postępowania, nie krytykuje ich ale wskazuje na to że ich działania mają być nakierowane na dążenie do sprawiedliwości i pokoju. W Apokalipsie Ap 19:19 słowo „wojsko” oznacza ludzi przeciwnych Bogu, a nie oznacza żołnierzy. Broni do rąk nie biorą choć strach pomyśleć gdyby znając ich dosłowną często interpretację Biblii zaczęli wyrywki Pisma Św. stosować do siebie. Jl 4:10 "Przekujcie lemiesze wasze na miecze" Czy są neutralni i nie zajmują się polityką ? Sprawa dyskusyjna. Płacą podatki które są przeznaczane po części na armię. Swego czasu niektórzy ŚJ "podpisali osławiony dokument o wyrzeczeniu się swojej wiary, a inni zaczęli współpracę z gestapo. Inni 'neutralni' telegraficznie straszyli Hitlera Jehową: "Zaniechajcie prześladowania świadków Jehowy, bo w przeciwnym razie Bóg zniszczy Was razem z Waszą nacjonalistyczną partią. Zawsze krytykowali Ligę Narodów i ONZ grożąc Armagedonem, choć od roku 1946r zarejestrowali
swoją organizację w ONZ. Tylko po to aby ONZ wstawiła się w krajach gdzie są prześladowani,
a jednocześnie skrzętnie zacierali ten fakt przynależności
przed swymi wyznawcami. Kiedy byli w potrzebie, zwracali się do Ligi Narodów o pomoc. Równocześnie nauczając, że pochodzi ona od szatana i, tym samym jakby zwracając się do niego samego o pomoc, zamiast do Boga.
Na załączonym obrazku ukazują ONZ i utożsamiają
tą organizacje z "szkarłatną bestią" o której pisze Księga Apokalipsy.
Strażnica prowadzi swą politykę i dba o swe interesy. Uznali że jedyną władzą jaką należy się poddać to władza Jehowie, a nie władzom publicznym. Nie dziwi wobec tego fakt delegalizacji ŚJ w Polsce w 1950r. oraz to, że przeszło 70 krajów wydało przepisy ograniczające ich działalność. Na swoją „neutralność” potrafią twierdzić że Chrystus zachowywał by się tak jak oni i że gdyby niewiastę-cudzołożnicę (J 8:3) zaczęto kamienować w Jego obecności to on odszedłby, względnie powiedziałby, że Go to nic nie obchodzi. Pierwsi chrześcijanie służyli jako żołnierze, jednakże na przełomie I/II wieku wielu chrześcijan miało obiekcje przed wstępowaniem do armii cezarów bo oni prześladowali przez pierwsze 300 lat wyznawców Chrystusa. ŚJ potrafią nawet cieszyć się z wybuchu wojny, w której giną miliony ludzi, jeśli tylko pokrywa się to z ich założeniami doktrynalnymi i oczekiwaniem zabrania do nieba: "W sierpniu 1914 roku ludzie tłumnie zgromadzeni przed redakcją lokalnej gazety czytali o wybuchu I wojny światowej. Nadszedł tato i zobaczył, co się dzieje. 'Bogu niech będą dzięki!' - wykrzyknął. Zrozumiał, że rozpoczęcie się wojny stanowi spełnienie ogłaszanych przez niego proroctw biblijnych. Starają się wmówić swym słuchaczom, że wojny, głody, mory, trzęsienia ziemi itd. są znakiem tego, że Chrystus już powrócił ponownie na ziemię.
Fish