Stanowisko
Strażnicy: Uczą, że łamiemy 10 Przykazań Bożych, bo istnieją u nas obrazy i figury, do których wg nich się
modlimy. Doradzają co zrobić z przedmiotami kultu bałwochwalczego. Zalicza do takich chrześcijańskie obrazy,
rzeźby, krzyż czy figury świętych. Mówią co robią z
tymi przedmiotami ludzie którzy stają się ŚJ: "Zamiast dawać komuś obrazy przed którymi dawniej klękali i
modlili się, spalili je bądź podarli, jeśli były wykonane z papieru albo z tkaniny. Figurki i krzyże z gipsu albo drewna połupali na kawałki
i wyrzucili. Nikomu nie sprzedali tych 'świętych' przedmiotów, gdyż ludzie, którzy by je kupowali lub otrzymali w darze, mogliby się nimi posługiwać do celów religijnych". Jedna z publikacji Świadków Jehowy opowiada "uchodziła za pobożną katoliczkę. (...) potłukła wszystkie swe bożki, małe i wielkie, a skorupy wyniosła przed dom, aby je zabrano razem ze śmieciami".
Nie uznają żadnych modlitw
„pisanych”. Modlą się wyłącznie
własnymi słowami tylko i wyłącznie do
Jehowy. Uczą, że król Ezechiasz zniszczył węża miedzianego, którego czcili Izraelici (2Krl 18:4 por. Lb 21:8). Bóg potępia kult przedmiotów. Mówią, że Boga należy czcić tylko w duchu. Twierdzą, że
panuje tzw. "Satyra na bałwochwalstwo" (Iz 44:9-20) upewnia ich o tym, że postępujemy wbrew Biblii czcząc
i modląc się do obrazów. Krytycznie patrzą
na duchownych pod wieloma względami, zarzucają
im m/i ze chodzą w tzw. powłóczystych
szatach. Przytaczając werset Łk 20,46 przyrównują
ich do faryzeuszy, którzy modlą się dla
poklasku otoczenia, i po to aby wszyscy na około
darzyli ich szacunkiem. Podkreślają iż ich
posługa duszpasterska nakierowana jest na
jedynie na "pokaz", dla siebie odbierają
oni zaszczyty, które powinny być należne
jedynie Bogu. Świadkowie widocznie nie uznają
zasady że nie szata zdobi człowieka, lecz to co
on czyni i czym się kieruje.
Odpowiedz na obalenie ich argumentów jest jest prosta.
Katolicy nie modlą się do przedmiotów kultu religijnego jako do rzeczy materialnych, jak niegdyś poganie do swoich świątków. Przedmioty te przypominają nam istnienie Boga i są znakiem który ma nas doprowadzić do zbawienia. W Starym Testamencie Bóg zabraniał przedstawiać siebie w postaci ludzkiej bo nikt Go nie widział. Inna sytuacja nastąpiła, gdy Chrystus, Bóg - Człowiek (J 20:28) ukazał się widzialnie. Tak samo jak On, ciało posiadali święci. Nieporozumieniem jest więc ze strony ŚJ porównywanie Boga Ojca, którego nikt nie widział (bo jest Duchem) z tymi, przez których okazywała się chwała Boża. Jeśli czasem nawet ukazywana była przez artystów postać Boga Ojca na obrazach to tak, jak Go opisywali prorocy w Biblii. Król Ezechiasz zniszczył węża, bo Izraelici odsunęli się od kultu Boga. Oddawali cześć obcym bogom na wyżynach, czcili stelle i aszery oraz składali ofiary kadzielne wężowi, a nie Bogu. Zaczęli też wierzyć w niego jak w magiczny przedmiot dając mu imię Nechusztan, nie związane z Bogiem lecz z miedzią i wężem. To wynika z 2Krl 18:4. Wcześniej, gdy Izraelici uprawiali czysty kult Boży, pozwalał On im posiadać to co sam nakazał im sporządzić i co przypominało im wielki cud na pustyni (Lb 21:8).
Kiedy cytują Wj 20:4 ("Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu...") chytrze oddzielają te dwa wersety tz. Wj 20:3 ("Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie"). Oni zrobili z tych zdań dwa osobne przykazania. U Żydów palestyńskich, aż do
dziś, zdania te są tylko jednym przykazaniem. Kpł 26:2 mówi, aby czcić święty przybytek Pana. Widać więc, że choć Bóg zakazywał czcić przedmioty kultów pogańskich, to jednak pozwalał czcić to, co jest związane z Jego Osobą. Jeśli czczono świątynię (wszystko, co się w niej znajdowało - Wj 40:9), przez którą ukazywała się chwała Pańska, to czemu nie można czcić innych relikwii przez które też ona się ukazuje? To nie Kościół wprowadził obrazy i figury lecz Bóg (Wj 25:17-22). ŚJ więc polemizują z Bogiem. To Bóg powołał rzeźbiarzy do upiększenia Jego świątyni (Wj 35:30-35) i nakazał utworzyć podobizny cherubów (1Krl 6:23) pomimo, że aniołowie Jego przebywają w niebie. Bóg nakazał też sporządzić zasłonę na której wyhaftowano obraz cherubów (2Krn 3:14) oraz wykonać płaskorzeźby. Bóg więc ganił tylko kult pogański (Ez 8:9n., 16), a nie ten związany z Jego osobą . Dziwne, że ŚJ atakują nasz "kult względny" czy raczej "cześć" obrazów, bo sami twierdzą, że oddają "cześć względną" Jezusowi, który
wg nich nie jest Bogiem tylko stworzeniem. Czyżby "cześć względną" mogli oddawać wg nich tylko ŚJ, a my nie?
Fish