Stanowisko
Strażnicy: Uczą, że ponowne przyjście Chrystusa już
nastąpiło, to zdarzenie nazywają mianem tzw
"paruzji". To powtórne przyjście
określają jako "powtórna obecność Pana"
która miała się odbyć w sposób niewidzialny
w roku 1914. Ten czas nazwali "Dniem Pańskim" i trwa on do dziś . Strażnica uczy: "Wydarzenia rozgrywające się na naszej zbroczonej krwią ziemi od roku 1914 wyraźnie potwierdzają, że właśnie wtedy zaczął się 'dzień' obecności Jezusa...", dodają, że Jezus "w tym właśnie okresie miał w sposób niewidzialny przeprowadzić inspekcję J na ziemi". Inna Strażnica uściśla, że "Jehowa Bóg w towarzystwie swego 'anioła przymierza' Jezusa Chrystusa, przybył wiosną 1918r. do duchowej świątyni na przegląd". który trwał aż do 1958r. Lata od 1914r. nazywali "Dniem Jehowy" który dziś jednak identyfikują "końcem obecnego systemu rzeczy" i piszą, że "dnia Jehowy nie należy mylić z 'dniem Pańskim', wspomnianym w Księdze Objawienia. Russell "Dniem Pańskim" nazywał czas od 1873r. ŚJ starają się wmówić swym słuchaczom, że wojny, głody, mory, trzęsienia ziemi itd. są znakiem tego, że Chrystus już powrócił, począwszy od 1914r. Uczą, że Jezus nie objął władzy zaraz po wstąpieniu do nieba, lecz że nastąpiło to dopiero w 1914r. Stosują analogie skoro Bóg objawił kiedyś swą działalność gdy powiedział, że "osobiście pójdzie" przed Izraelem czy też "zstąpi" na ziemię. A w istocie nie przyszedł On w sposób widzialny , to trzeba rozumieć że tak samo Jezus osobiście nie powróci w sposób widzialny. Poza tym mówią że Jezus nie może powrócić w ciele bo zostało ono złożone w ofierze raz na zawsze.
Niezmiernie mnie ubawiła ta inspekcja Chrystusa i Jehowy na ziemi. Jest rzeczą oczywistą że Bóg jest w niebie na ziemi i na każdym miejscu. Widocznie nie wierzą w wszechmocność Boga skoro porównują go do inspektora. Niewidzialny, czy też duchowy powrót Pana w 1914r. próbują uargumentować wersetami: "Jeszcze chwila, a świat nie będzie już Mnie oglądał", "Panie cóż się stało, że nam się masz objawić, a nie światu" J 14:19, 22. Aby swą interpretację uwiarygodnić, ŚJ w "Chrześcijańskich Pismach Greckich..." interpretują J 14:19 następująco: "Jeszcze trochę, a świat mnie więcej nie zobaczy...". Tak bardzo zagalopowali się w komentowaniu wersetu J 14:19, że w następnej edycji Strażnicy z 1990r., musieli to zmieniać. W pierwszej pisali tak : "A zatem Jezus oznajmił wyraźnie, że po jego śmierci ludzie na ziemi już go nie zobaczą". Kiedy zrozumieli oczywista sprawę że Jezus po zmartwychwstaniu ukazał się np. apostołom w wieczerniku, w drugiej Strażnicy sprostowali: "że po jego wstąpieniu do nieba ludzie na ziemi już go nie zobaczą". Tymczasem zwiastunem powrotu Jezusa ma być "znak na niebie" (Mt 24:30), a nie jak wynika z nauki ŚJ "znaki na ziemi". Wymienione przez nich "znaki" Mt 24:4-8 mają tak naprawdę ich zdaniem dziać się przez całe wieki i mają poprzedzać powrót Jezusa. Twierdzą że znaki te które dzieją sie dzisiaj, świadczą o tym że On obecnie już powrócił. Kiedy mówią o starotestamentowym objawieniu Boga, i to że On działa w sposób nie widzialny, nie rozumieją że przed przyjściem Chrystusa Oblicza Boga nikt nie mógł oglądać (J 1:18). Nie przychodził On wtedy do ludzi osobiście ale przysyłał w swym imieniu anioła (Wj 14:19, Hbr 13:2). Nie była to więc bezosobowa obecność i działalność. Dopiero przyjście Chrystusa, odsłoniło światu Oblicze Boga który narodził się jako człowiek. To właśnie On ponownie powróci w swej ziemskiej postaci by osądzić wszystkich ludzi. Mt 24:30 mówi, że Chrystus przyjdzie jako Syn Człowieczy, a zarazem Boży. "Syn Człowieczy" to prócz tytułu Chrystusa po prostu Człowiek (Ez 3:1, Lb 23:19). Potwierdzają to Dz 17:31 stwierdzając, że Bóg "będzie sądzić świat przez Człowieka, którego na to przeznaczył" i 1Kor 15:22n. podając, że "przez człowieka dokona się zmartwychwstanie. (...) w Chrystusie wszyscy ożywieni będą" 1Kor 15:22n. por. 1Tm 2:5, Mk 13:26, Mt 25:31. Bóg przed narodzeniem się Chrystusa na ziemi przemawiał poprzez swych wysłanników np. zwrot "za rok o tej porze wrócę do ciebie" (Rdz 18:14 - słowa Boga do Sary) to Biblia nie neguje ponownej wizyty Anioła Jahwe, bo i na pewno to nie Bóg był w gościnie u Abrahama, lecz Jego posłaniec ("aniołom dali gościnę" Hbr 13:2). Anioł ten ukazywał się rodzinie Abrahama (Rdz 22:11). Por. Rdz 21:1 ("nawiedził Pan Sarę" NP, BG), który to tekst sugeruje ponowną wizytę Pana. Co do tego że Jezus nie może powrócić w ciele bo zostało ono złożone w ofierze raz na zawsze, to dodajmy że ŚJ uważają że ciało Chrystusa w chwili zmartwychwstania zostało zdematerializowane, czyli ciało zmieniło się w postać duchową. To nieprawda, Jezus potwierdził swą cielesność po zmartwychwstaniu w słowach: "Popatrzcie na moje ręce i nogi, to Ja jestem. Dotknijcie Mnie i przekonajcie się: duch nie ma ciała, ani kości, jak widzicie, że Ja mam" Łk 24:39. Po zmartwychwstaniu Pismo udowadnia cielesność Chrystusa. Św. Jan 20,27mówi:" Następnie rzekł do Tomasza: Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Tak samo i dzisiaj można zajrzeć do Pisma Św. i porównać to co tam jest pisane, a co oni nauczają. Te nauki Strażnicy są wręcz śmieszne.
Fish