Na wstępie pragnę wyjaśnić że w żadnym
wypadku nie jest moim celem ośmieszanie
kogokolwiek. Chcę ujawnić zwyczaje oraz stan
faktyczny panujący w danej grupie społecznej.
Świadkowie Jehowy nie uznają małżeństwa za
sakrament, choć uważają że żyją tylko w
naturalnych związkach małżeńskich. Swój związek
małżeński traktują jako nierozerwalny, ale
niewierność któregoś z małżonków pozwala
im uzyskać rozwód. Według nauki świadków
Jehowy "mężczyźnie powierzono warunkowe
zwierzchnictwo nad kobietą, zwłaszcza w
rodzinie i w zborze chrześcijańskim" .
Kobieta ma zawsze okazywać "docenianie dla
zwierzchnictwa męża", tak jak wszystkim
ciągle przypomina się o koniecznej wdzięczności
wobec Organizacji. Rodziny Świadków pozostają
pod silnym wpływem Towarzystwa Strażnica.
Bardzo sztywno określa ono granicę między rolą
męża i żony. Podrzędna rola kobiety w
rodzinie jest stale akcentowana. Wg Towarzystwa
- powinna ona nie tylko respektować, lecz czuć
się w swej roli szczęśliwa. Jest to niezwykle
trudne dla kobiet zdolnych i wykształconych,
zważywszy że w Organizacji posiadają niewiele
możliwości do wykazania się. Za jakiekolwiek
próby dominacji nad mężem są one strofowane.
Mężom których żony nie respektują
wytycznych, Towarzystwa Strażnica odbiera się
różnego rodzaju przywileje. Dzieci jak mówią
wychowają w miłości, nie zaniedbując przy
tym karcenia. Poważne problemy w rodzinach Świadków
Jehowy nastręcza wychowanie dzieci. Od najwcześniejszych
lat są one wprowadzane (często zmuszane) w
rutynę życia organizacyjnego. Jednocześnie,
zgodnie z zaleceniami Towarzystwa, stara się je
izolować od środowiska rówieśników co
prowadzi do różnorodnych konfliktów ze światem
zewnętrznym. Sztywna postawa Organizacji nie
daje dostatecznego wsparcia. Dla wielu świadków
lata młodzieńcze są jednym wielkim koszmarem.
Dzieci te nie uczestniczą w różnych świętach
szkolnych i zabawach, które z reguły tak łatwo
je ze sobą jednoczą. Reguły sekty zabraniają
działalności młodym członkom w
stowarzyszeniach młodzieżowych, zajęciach
pozaszkolnych, czy nawet gry w szachy, warcaby
bo to strata czasu. Wymóg głoszenia "od
domu do domu", pięć zebrań w ciągu
tygodnia a przy tym normalna zwykła praca
zawodowa wszystko to sprawia, że rodzinom światków
Jehowy musi brakować czasu na budowanie
normalnej więzi małżeńskiej i rodzinnej we własnym
domu. Odczuwać to muszą zwłaszcza dzieci świadków,
które są pozbawione (z racji zaangażowania
rodziców w działalność organizacji)
potrzebnej im rodzinnej i domowej atmosfery i
należytego wychowania. Kwestia kształcenia
dzieci to to kolejny poważny problem. Świadkowie
kończą najczęściej swoje wykształcenie na
szczeblu dającym jakiś zawód. Rzadko są to
szkoły średnie. Niewiele osób podejmuje
studia na wyższych uczelniach, ponieważ jest
to niemile widziane przez Towarzystwo Strażnica
jak też przez współwyznawców. Uważa się, iż
poświęcony na studiowanie czas lepiej można
by wykorzystać na pożytek organizacji, np. na
głoszenie. To celowe zamierzenie sekty, sprawia
że niewykształconym wyznawcom organizacja
odbiera zdolność do samodzielnego i
krytycznego myślenia, co sprawia że wychowują
się na prawdziwych "prostaków".
Sprawy seksu i życie intymne świadków Jehowy
zwykle nie ma się najlepiej, zwłaszcza patrząc
pod kątem sfery psychicznej. Jak można się
swobodnie kochać mając przed sobą całą listę
zaostrzeń, zakazów oraz z tym związanych wątpliwości
w sprawach seksu. Okazywanie zbyt wielkiej namiętności
podczas stosunków płciowych z partnerem w związku
małżeńskim, jest zabronione! Jest to podobno
nie moralne? Zagadnieniem co do którego Strażnica
ma obsesję jest seks. Do nieczystości należy
np. chwilowe, zamierzone dotykanie narządów płciowych
bądź piersi. Taką nieczystością może się
zainteresować jeden lub dwóch starszych, ale
wtedy jeszcze nie zachodzi potrzeba powoływania
komitetu sądowniczego. Należy udzielić
stanowczej rady, dać ostrzeżenie i starać się
pomóc takiej osobie, żeby w przyszłości
prowadziła się porządnie. Jeżeli jednak
dojdzie do rozmyślnego zmysłowego
praktykowania dotykania narządów płciowych
lub pieszczenia piersi co jest oczywistym
wyuzdaniem, to może dojść do powołania
komitetu sądowniczego! :-) I młoda kobitka
musi opowiadać wszystkie szczegóły, ku
uciesze przełożonych zboru. Inną sprawą jest
masturbacja mężczyzn którzy nie są w związku
małżeńskim. Na uprawianie tych "czynności"
świadkowie Jehowy mają pełne błogosławieństwo
Strażnicy, gdyż masturbacja nie wiąże się
dla nich z lubieżnością ani rozwiązłością.
Ciekawe więc, czym się podniecają ŚJ podczas
przyzwolonej im masturbacji? Podejrzewam że
nowymi Strażnicami? To wszystko może wydawać
się nie prawdopodobne, ale zapewniam że posiłkowałem
się ich autentyczną literaturą. KSK - strony
92-94
Fish